Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Wiadomości

Nawigacja okruszkowa Nawigacja okruszkowa

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Uniwersytet Jagielloński z innej perspektywy: studenci opuszczają miasto

Uniwersytet Jagielloński z innej perspektywy: studenci opuszczają miasto

Kraków jest od setek lat miastem akademickim. Wpływ uniwersytetu na rozwój miasta można obszernie analizować na wiele sposobów, tak samo jak walory miasta, które przyciągają studentów do „królewskiego grodu". Dość powiedzieć, że współżycie środowiska akademickiego z miejskim przynosi korzyść każdej ze stron, choć niektóre momenty tej symbiozy były dość burzliwe.

O tym czym byłby Kraków bez studentów można przekonać się kilka razy w roku – podczas przerwy semestralnej i wakacji, kiedy studenci wyjeżdżają, a prawie 800-tysięczne miasto nagle cichnie i pustoszeje. Są to jednak przerwy planowane i chwilowe. Coś zupełnie innego wydarzyło się w połowie XVI wieku, kiedy krakowscy żacy opuścili Kraków na znak protestu.

14 maja 1549 roku mieszkający w bursie Wszystkich Świętych żacy (znajdowała się przy noszącym obecnie tę nazwę placu) wyległszy na przylegający do budynku teren wesoło kończyli pogodny dzień. Ścieniało się już, kiedy zobaczyli zmierzające ku plebanii nieistniejącego już kościoła pw. Wszystkich Świętych dwie kobiety. Jak się wkrótce okazało były to „wyzute ze wstydu dziewiczego" Julianna Cjanowska i Regina Strzelimuszanka, reprezentujące krakowski półświatek panny lekkich obyczajów. Słowne zaczepki zamieniły się w sprzeczkę, a ta zakończyła się w obrzucaniem kulkami błota. Kobiety uciekły i schroniły się w pobliskim domu księdza kanonika Andrzeja Czarnkowskiego. Służba tego bogatego i wpływowego duchownego wybiegła z plebanii, pobiła i rozgoniła żaków. Pachołkowie zapędzili się także do samej bursy, którą zdemolowali. Wielu młodzieńców zostało rannych, w tym niejaki Jerzy, syn Jana z Pienian śmiertelnie.

Następnego dnia od rana wrzało wśród krakowskich studentów, którzy zebrali się pod bursą i stamtąd ruszyli na zamek na Wawelu, chcąc u samego króla Zygmunta Augusta złożyć skargę na kanonika, którego obwiniali o śmierć kolegi. Zostali jednak zbyci przez podkanclerzego. Niczego nie wskórali także u rektora akademii. Jedynie co im pozostało to demonstracyjne obnoszenie po ulicach Krakowa zwłok kolegi, który ostatecznie spoczął w kościele św. Ducha. W mieście utrzymywało się nerwowe napięcie.

Wtedy zdarzył się incydent, który jeszcze bardziej zaognił sytuację - 26 maja wracający konno do domu kanonik Czarnkowski został na Rynku Głównym obrzucony kamieniami przez grupę żaków. Interweniowała straż miejska i część uczestników zajścia znalazła się w areszcie, gdzie torturami chciano wyciągnąć z nich zeznania świadczące o planowaniu ataku. Rezultat był taki, że pozostali studenci odmówili udziału w nabożeństwach kościelnych, co było ich obowiązkiem. Rozgoryczeni scholarzy zdecydowali, że 4 czerwca opuszczą Kraków i udadzą się studiować na inne uniwersytety. Groźba była poważna, ponieważ żacy stanowili prawie 1/6 ludności Krakowa, zatem Zygmunt August wydał specjalne zarządzenia, w których ostro potępił pomysł i zagroził surowymi karami ewentualnym uczestnikom.

 

 

Studenci jednak podjęli decyzję i rankiem wyznaczonego dnia gromadnie opuścili miasto. Wprawdzie większość zbuntowanych studentów po cichu potem wróciła do Krakowa, ale szacuje się, że studia w Krakowie porzuciło ponad 6,5 tys. uczniów. Jesienią już tylko 17 profesorów, na ogólną liczbę 46, prowadziło wykłady na wydziale filozoficznym. We wrześniu sąd biskupi oczyścił kanonika Czarnkowskiego z zarzutów przyczynienia się do śmierci studenta. Porzucenie nauki przez dużą grupę studentów, choć bolesne, nie okazało się katastrofalne w skutkach dla krakowskiego uniwersytetu. Dramatyczne wydarzenia, które rozwinęły się z wydawałoby się prozaicznego chuligańskiego wybryku, powoli stawały się historią, która odżyła jeszcze raz, ale tym razem szczęśliwie tylko na płótnie. Temat buntu studentów podjął Jan Matejko, który w roku 1892 ukończył malowanie obrazu zatytułowanego „Wyjście żaków z Krakowa w roku 1549". Dzieło znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie (Dom Jana Matejki, ul. Floriańska 41).

Na podstawie:

Paweł Stchnik, „Bunt żaków z zabójstwem w tle", „Dziennik Polski", 12 maja 2015.

Prof. Krzysztof Stopka, „Nieobyczajność studencka na Uniwersytecie Krakowskim w dawnych wiekach", „Alma Mater" nr 95, 2007.

J. Roszko „Collegium Maius i jego lokatorzy", KAW, Kraków 1983.

Polecamy również
Profesor Włodzimierz Wróbel nowym przewodniczącym KKPK

Profesor Włodzimierz Wróbel nowym przewodniczącym KKPK

Dr Renata Mężyk-Kopeć z WBBB UJ laureatką konkursu NCN Weave-UNISONO

Dr Renata Mężyk-Kopeć z WBBB UJ laureatką konkursu NCN Weave-UNISONO

Sukcesy studentów SKN Terapii Celowanej i Układów Supramolekularnych UJ CM

Sukcesy studentów SKN Terapii Celowanej i Układów Supramolekularnych UJ CM

Świetny debiut Darii Nawój w Akademickich Mistrzostwach Polski

Świetny debiut Darii Nawój w Akademickich Mistrzostwach Polski

Widok zawartości stron Widok zawartości stron