Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Wiadomości

Nawigacja okruszkowa Nawigacja okruszkowa

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Jak rozmawiać o plastiku? - odpowiada prof. Małgorzata Grodzińska-Jurczak

Jak rozmawiać o plastiku? - odpowiada prof. Małgorzata Grodzińska-Jurczak

Czym jest plastik? Tym określeniem w życiu codziennym nazywamy wszystko, co fachowo w przemyśle definiowane jest jako tworzywa sztuczne. Sztuczne, czyli gorsze? Niekoniecznie. W wielu gałęziach gospodarki bez tego materiału nie możemy się obejść. Problemem jest jednak produkcja i stosowanie tworzyw jednorazowego użytku. O problemie plastiku, który wymknął się nam spod kontroli, opowiada prof. Małgorzata Grodzińska-Jurczak.

Plastik, czyli tworzywa sztuczne - w dzisiejszych czasach otacza nas, bez niego część ludzi nie wyobraża sobie już codziennego życia. Tworzywa sztuczne, dzięki swojej różnorodności zróżnicowanym właściwościom znalazły wiele zastosowań - wykonane są z nich materiały wykończeniowe pojazdów, sprzęty RTV,AGD i mnóstwo innych. To co jednak obecnie szczególnie zwraca uwagę i niepokoi, to tworzone każdego dnia przez nas, konsumentów góry plastikowych odpadów, na które składają się głównie różnego rodzaju opakowania (butelki, kubki, torebki foliowe), ale też sztućce, talerzyki, które po jednokrotnym wykorzystaniu lądują w koszu (albo zaśmiecają otoczenie). Plastik stał się symbolem naszej kultury – jednorazowej, taniej, wygodnej i szybkiej.

Jak rozmawiać o używaniu i gospodarowaniu tym łatwym w produkcji materiałem, którego żywotność przekracza kilka ludzkich pokoleń? Materiałem, który pokrył najdalsze zakątki naszej planety - wypełnił oceany, rzeki i lasy na wszystkich kontynentach?

Z tym zagadnieniem postanowili zmierzyć się badacze z Zespołu Ochrony Przyrody i Edukacji Środowiskowej Instytutu Nauk o Środowisku Wydziału Biologii UJ, którzy pod kierunkiem prof. Małgorzaty Grodzińskiej-Jurczak zajmują się tworzywami sztucznymi jednokrotnego użytku od strony społecznej. Wszystko zaczęło się od akcji "Nie! dla plastiku", akcji obywatelskiej prowadzonej przez profesor i jej studentów. Działania były potem kontynuowane w formie serii warsztatów i konferencji pt. "Innowacyjne zarządzanie tworzywami sztucznymi - głos różnych grup interesariuszy" objętych patronatem Urzędu Miasta Krakowa, Urzędu Marszałkowskiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Celem warsztatów było stworzenie modelu minimalizacji ilości plastiku jednokrotnego użytku w oparciu o doświadczenia interesariuszy różnych sektorów gospodarki, kultury i nauki. Ich zorganizowanie stanowiło także odpowiedź na nagłą, masowo rosnącą ilość plastikowych odpadów w dużej mierze spowodowaną walką z pandemią COVID-19.

- Z wykształcenia jestem biologiem, naukowcem z trzydziestoletnim stażem. Obiektem moich zainteresowań nie są jednak zwierzęta czy rośliny, ale człowiek, którego badam – jego percepcję, zachowania, przyzwyczajenia przy użyciu metod nauk społecznych. Temat tworzyw sztucznych zafascynował mnie właśnie przede wszystkim od strony społecznej - mówi prof. Małgorzata Grodzińska-Jurczak.

- Jako grupa naukowców z Instytutu Nauk o Środowisku UJ zajmujemy się badaniami interdyscyplinarnymi. Na różne problemy środowiskowe, w tym także zdrowia publicznego, patrzymy z punktu widzenia biologicznego, społecznego, ekonomicznego, ale też edukacyjnego i komunikacyjnego. Wszyscy z biorących udział w warsztatach zgodzili się z tym, że aby zmniejszyć ilość tworzyw sztucznych w środowisku należy przede wszystkim obniżyć konsumpcję. Czyli krótko mówiąc - musimy mniej kupować. Jak do tego doprowadzić? Jest to samo w sobie bardzo trudne przedsięwzięcie, a na to wszystko nałożyła się pandemia koronawirusa, która spowodowała, że wytwarzamy jeszcze więcej tworzyw jednokrotnego użytku niż wcześniej - dodaje badaczka.

Przypomnieć w tym miejscu należy też, że na terenie całej Unii Europejskiej obowiązuje już dyrektywa w sprawie ograniczenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko (tzw. Single-use plastics directive). Na liście przedmiotów do ograniczenia i/lub wycofania z unijnego rynku produktów znajdują się: jednorazowe sztućce (widelce, noże, łyżki, pałeczki) i talerzyki z tworzyw sztucznych, plastikowe patyczki do uszu, patyczki od baloników, słomki, kubki, piankowe pudełka na jedzenie na wynos i mieszadełka.

Prof. Grodzińska-Jurczak: - Będąc naukowcem aplikacyjnym, stojącym na stanowisku, że to, co wypracowujemy jako naukowcy powinno mieć zastosowanie praktyczne, zadałam sobie pytanie - jak przekonać ludzi, żeby zużywać mniej plastiku? UE w dyrektywie dała nam przepis na to, ale według mnie jest on dość hipokrytyczny. Mówi on, że można część tych produktów wyprowadzić z rynku wtedy, gdy mają one swój odpowiednik wyprodukowany, np. z tektury, otrąb, drewna lub z bioplastiku. Słowo to jest bardzo mylące, bo teraz do wyprodukowania kubka użyjemy zamiast tworzywa sztucznego - mączki ryżowej, trzciny cukrowej, czyli surowców, które wyprodukowano z przeznaczeniem do spożycia, zużywając na to np. duże ilości wody. A pytanie jest proste - dlaczego nie możemy przekonać ludzi do używania tradycyjnego kubka - szklanego, porcelanowego lub metalowego?

W takim momencie rozważań zastała nas pandemia i wymogła, co jest absolutnie zrozumiałe, stosowanie większej ilości tworzyw jednokrotnego użytku. Zwiększyło się zużycie opakowań (zamawiamy więcej rzeczy poprzez zakupy online), posiłki nie mogą być wydawane inaczej niż na wynos, a więc w opakowaniach jednorazowych.

Z badań prowadzonych przez zespół prof. Grodzińskiej-Jurczak wynika, że zmieniła się percepcja ludzi. Nawet dla tych osób, stanowiących w Polsce i tak mniejszość, które są bardzo świadome wyzwań ekologicznych, zmieniła się hierarcha ważności - na pierwszym miejscu stawiają teraz zdrowie, a nie środowisko czy klimat. Chociaż jedno z drugim jest bardzo mocno związane.

- Cel naszej konferencji był jeden - rozmowy ze wszystkimi możliwymi interesariuszami, którzy są w jakimś stopniu związani z tworzywami sztucznymi i dojście do konsensusu. Zaproszenie wystosowaliśmy do producentów, recyklerów, dystrybutorów, restauratorów, decydentów, naukowców, młodzieży, seniorów, artystów i przedstawicieli mediów - wyjaśnia badaczka.

Ze względu na to, że z powodu pandemii warsztaty musiały być zorganizowane w formie zdalnej, niemożliwe było stworzenie jednej wielkiej grypy dyskutantów. Uczestników podzielono na dziesięć 10-osobowych grup, skupiających poszczególne grupy interesariuszy. Każde ze spotkań rozpoczynało się krótką prezentacją prof. Grodzińskiej-Jurczak pt. „Rola naukowca jako knowledge brokera w dyskursie publicznym wokół plastiku jednokrotnego użytku, czyli jak realnie współpracować między sektorami?”.

 

 

- Podczas zajęć zawsze zadawaliśmy pytanie - co my, jako naukowcy możemy dla was zrobić, żeby, w związku z dyrektywą, zminimalizować zużycie plastiku jednokrotnego użytku? Czego brakuje waszym zdaniem, by wprowadzić do życia mechanizmy gospodarki zamkniętego obiegu? Nie pytaliśmy tylko o pomysły na rozwiązania techniczne, ale także społecznie i ekonomicznie. Próbowaliśmy wspólnie ustalić,  co każdy z nas musi wiedzieć, jaką posiadać wiedzę, żeby świadomie wystrzegać się używania tworzyw jednokrotnego użytku - mówi profesor.

Zauważa ona także, że wbrew wyobrażeniom części naukowców i aktywistów, nie wszyscy wiedzą, jak szkodliwą rolę odgrywa plastik jednokrotnego użytku. Ponadto z naszych badań wynika, że często deklarowana postawa różni się od rzeczywistych zachowań. Jednak  powoli działania edukacyjne przynoszą skutek. Niebagatelną rolę ma dawanie osobistego przykładu, prezentowane przez nas samych pozytywnych postaw. Poza tym zmiany naszych przyzwyczajeń wymagają wysiłku, poświęcenia, zdecydowania. Zmiana boli. Ale konsumenci mają wpływ na kształtowanie rynku. Czasami wystarczy po prostu odwołać się do zdrowego rozsądku i trochę pomyśleć – wybierając się na zakupy, np. z własnymi siatkami wielokrotnego użytku.

Jak wskazują eksperci i producenci, plastikowa butelka wyprodukowana z recyklatu, czyli oryginalnego materiału uzyskanego po jego recyklingu, nigdy nie będzie tak przezroczysta jak wyprodukowana przez fabrykę. Konsument nie wie, że tzw. virgin plastic, czyli oryginalne tworzywo, jest także tańsze od plastiku uzyskanego z recyklatu. Ekonomicznie to się nie może udać bez dofinansowania recyklingu przez państwo. System może być sprawny tylko dzięki ekonomicznym zmianom wprowadzonym przez odpowiednią legislację.

- Naszą rolą jest jednak przekonanie konsumenta, że ta mętna butelka jest równie dobra jak nowo wyprodukowana, a za jej wyborem przemawia rachunek ekologiczny, korzyść dla środowiska. Naszym zadaniem jest zachwalanie tej mętnej butelki. A zadaniem państwa jest dotowanie sektora recyklingu, by ostatecznie produkty wykonywane z recyklatów były tańsze od oryginałów. To przełoży się na wybory konsumentów. Optymalnym rozwiązaniem jest przekonanie, żeby ludzie zredukowali konsumpcję, a ich pierwszym wyborem były nie tworzywa jednokrotnego użytku, ale te, z których można korzystać przez długi okres czasu - stwierdza badaczka.

- Ludzi trzeba edukować, trzeba im wskazywać dobre rozwiązania, pokazywać alternatywy i uświadamiać, tłumaczyć zagrożenia, ale także słuchać. Żeby powiodło się właściwe gospodarowanie plastikiem, wszyscy uczestnicy jego obiegu muszą wiedzieć o zagrożeniach i celach. Wtedy ten obieg się domknie i nie będzie "przeciekał". Kluczowa jest szeroka popularyzacja oparta na wiarygodnych informacjach naukowych, podana językiem dostosowanym do konkretnej grupy odbiorców. Każdy naukowiec ma obowiązek popularyzacji i dzielenia się wiedzą. To misja naukowca, od której nie można się uchylać. Naszym zadaniem jest dostarczanie informacji i wiarygodnych faktów. Stąd narodziła się idea warsztatów, z potrzeby wyjścia ze swojej bańki akademików i popularyzowania wiedzy o plastiku - mówi prof. Grodzińska-Jurczak.

Sukcesem warsztatów było włączenie w dyskusję przedstawicieli różnych środowisk. Cykl zakończył się wspólnym spotkaniem przedstawicieli każdej z grup warsztatowych, na którym wypracowano propozycję zarządzania tworzywami sztucznymi na podstawie rekomendacji każdej z grup i spisano ją w formie manifestu podpisanego przez jego autorów. Dokument został przekazany Urzędowi Miasta Krakowa, Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Małopolskiego. Prezentowany był na elektronicznych tablicach na terenie Krakowa, a także w formie plakatów umieszczonych na przystankach MPK. Nakręcony został także film, który był wyświetlany w pociągach podmiejskich.

Radio Kraków: Audycja "Przystanek Kulinarny mówi NIE dla plastiku"

 

Pliki do pobrania
pdf
Deklaracja ws. minimalizacji wpływu odpadów z tworzyw sztucznych jednokrotnego użytku na środowisko przyrodnicze i zdrowie człowieka
Polecamy również
Studentka UJ Daria Nawój triumfowała w drugim rzucie Akademickich Mistrzostw Małopolski

Studentka UJ Daria Nawój triumfowała w drugim rzucie Akademickich Mistrzostw Małopolski

Doktoranci UJ w międzynarodowych konsorcjach badawczych

Doktoranci UJ w międzynarodowych konsorcjach badawczych

Profesor Paulina Kramarz wśród 25 Polek, które walczą o lepsze jutro

Profesor Paulina Kramarz wśród 25 Polek, które walczą o lepsze jutro

Jak kształci się psychologów w Polsce? Raport Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu SWPS

Jak kształci się psychologów w Polsce? Raport Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu SWPS

Widok zawartości stron Widok zawartości stron