Julia Kędzierska, studiująca na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ zarządzanie w sporcie i turystyce, zdobyła srebrny medal podczas rozegranych w Leżajsku 4. Mistrzostw Europy Karate Kyokushin organizacji WKB - World Kyokushin Budokai. W zawodach wzięło udział ponad 500 zawodników i zawodniczek z 15 krajów, w tym bardzo mocne ekipy z Ukrainy, Białorusi, Hiszpanii i Łotwy.
Julia Kędzierska od dziecka miała bardzo wiele wspólnego ze sportem i tę ścieżkę wybrała jako wiodącą w swoim życiu. Karate kyokushin trenuje od 10 lat. Dzięki ciężkim treningom i wyjątkowej determinacji odniosła do tej pory wiele sukcesów sportowych - od 2014 roku zdobyła łącznie już 8 medali mistrzostw Europy, w tym czasie trzykrotnie broniąc tytułu mistrzyni juniorów oraz młodzieżowców. W swojej dotychczasowej karierze startowała w każdej kategorii wiekowej - od kadeta po seniora oraz brała udział w zawodach różnego szczebla - od mistrzostw makroregionu, aż po mistrzostwa Polski. Jest absolwentką Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, gdzie uzyskała tytuł zawodowy trenera personalnego. Jest także instruktorem karate.
W ubiegły weekend 11-12 grudnia w Leżajsku ponownie wróciła na tatami (matę), aby walczyć o medal mistrzostw Europy organizacji WKB Karate Kyokushin w kategorii do 55 kg.
Na zawodach, które były rozgrywane systemem pucharowym, zmierzyła się z trzema zawodniczkami. Pierwszą walkę, stoczoną z reprezentantką Ukrainy, ukończyła przed czasem poprzez tzw. ippon, czyli pełen punkt - przeciwniczka nie była w stanie kontynuować walki. Druga walka, w której walczyła ponownie z reprezentantką Ukrainy okazała się jednak większym wyzwaniem, gdyż musiała udowodnić swoją przewagę w dogrywce. Julia Kędzierska dała z siebie wszystko, zarówno pod względem technicznym, jak i kondycyjnym, co zapewniło jej wygraną.
Następnie stanęła do walki finałowej z multimedalistką mistrzostw Polski i Europy oraz medalistką mistrzostw świata Agnieszką Winek z Warszawy. Po remisowej pierwszej rundzie sędziowie zdecydowali o dogrywce, w której chwilę nieuwagi naszej zawodniczki wykorzystała przeciwniczka zadając kopnięcie na głowę i zdobywając wazaari- pół punktu. Po wznowieniu walki Julia Kędzierska rzuciła się do ataku, próbując nadgonić ten błąd, lecz doświadczona przeciwniczka nie pozwoliła sobie odebrać prowadzenia.
- Pomimo przegranej w finale jestem bardzo zadowolona ze swojej postawy na zawodach i cieszę się, że stawiam czoła przeszkodom. Ze względu na wiele niesprzyjających czynników przeszłam jedne z najcięższych przygotowań do zawodów. W moim życiu zaszło wiele zmian - zmieniłam miejsce zamieszkania, uczelnię, klub treningowy, pracę. Doskwierał mi brak bliskich. Zmiany w życiu są jednak konieczne, uważam, że to właśnie dzięki nim się rozwijamy – mówi wicemistrzyni.