Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Wiadomości

Nawigacja okruszkowa Nawigacja okruszkowa

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Areopag Uniwersytetów. Debata o przemocy i wojnie

Areopag Uniwersytetów. Debata o przemocy i wojnie

Naukowcy z czołowych polskich uczelni spotkali się na Uniwersytecie Jagiellońskim, aby w kolejnej odsłonie cyklu debat zatytułowanego "Areopag Uniwersytetów" porozmawiać o najbardziej palących problemach trapiących współczesny świat. W bieżącej edycji wydarzenia zatytułowanej "Uniwersytet a wojna", głównym tematem jest agresja Rosji na Ukrainę oraz wynikające z nie konsekwencje dla Polski i świata, zarówno społeczne, jak i prawne oraz gospodarcze.

W auli Collegium Novum UJ do rozmowy usiedli przedstawiciele największych polskich uniwersytetów: Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i inicjatora przedsięwzięcia - Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Do wzięcia udziału w debacie zaproszono także  reprezentantkę Uniwersytetu Śląskiego. W debacie pt. "Prawo do przemocy? Prawne aspekty wojny", którą prowadził prof. Leszek Sosnowski z Wydziału Filozoficznego UJ poglądami wymieniali się prof. Agnieszka Turska-Kawa (UŚ), prof. Anna Potyrała (UAM), prof. Andrzej Gil (KUL), prof. Ewa Marciniak (UW) oraz prof. Marek Drwięga (UJ).

Rozpoczynając spotkanie, prof. Leszek Sosnowski wyraził nadzieję na to, że, choć sam termin areopag swoja nazwę wywodzi od Aresa – greckiego boga wojny, to demokratyczne publiczne debaty dają szansę na stawienie oporu różnym formom przemocy we współczesnym świecie. Z kolei gospodarz miejsca – rektor UJ prof. Jacek Popiel wyraził przekonanie, że dotychczasowe debaty dowiodły, iż polskie środowisko akademickie nie uchyla się od dyskusji nad najważniejszymi współczesnymi problemami.

Prof. Marek Drwięga zakreślił obszar rozmowy, stawiając pytania o to, czym jest przemoc, jakie są uzasadnienia jej użycia i jakie mamy sposoby reagowania na nią. Zaznaczył, że przemoc należy rozpatrywać przede wszystkim jako proces. Choć zazwyczaj doświadczamy jej indywidualnie na poziomie subiektywnym, zawiera także odniesienie do sfery międzyludzkiej, odnosi się ona do funkcjonowania instytucji, struktur wypracowanych przez wspólnotę. Przemoc możemy rozpatrywać z perspektywy ofiary, sprawcy oraz obserwatora. Rdzeniem tego doświadczenia jest element zranienia, który może dotyczyć zarówno osoby, jak i grupy. Przemoc może dotyczyć relacji fizycznej, psychicznej, porządku społecznego i strukturalnego.

- Człowiek może być przedmiotem przemocy, ponieważ jest cielesny. Jednak dla wielu przemoc fizyczna (tortury, gwałt) jest mniej przeraźliwa niż zniewolenie umysłu. Uczucia, wola i rozum też są przedmiotem przemocy – zauważył prof. Drwięga.

Odnosząc się z kolei do problemu usprawiedliwiania przemocy - można wyróżnić przemoc absolutną, czystą, dla której nie ma usprawiedliwienia oraz przemoc funkcjonalną, instrumentalną, która zależy od jednostkowego usprawiedliwienia. Istnieje przecież przemoc, która jest stosowana dla dobra kogoś – przykładem jest np. obezwładnianie kogoś, to chce dokonać zła (dotyczy to zarówno sprawcy, jak i jego otoczenia). Usprawiedliwianie takiej przemocy jest jednak racją ostateczną, nie można robić z niej ogólnej zasady.

Jak należy reagować na przemoc? Ważne by unikać pułapek – fakt istnienia przemocy nie może prowadzić do sięgania po jeszcze większą przemoc. Dwie znane drogi podejścia to po pierwsze minimalizowanie przemocy oraz wystrzeganie się jej stosowania (tak jak postulowali to Mahatma Gandhi i Martin Luther King).

Prof. Agnieszka Turska-Kawa w swoim wystąpieniu skupiła się na reakcjach polskiego społeczeństwa na wojnę w Ukrainie. Zauważyła, że konflikt wybuchł w trudnym momencie, kiedy kondycja społeczeństwa  była mocno nadszarpnięta po 2 latach pandemii, która zostawiła w ludziach poczucie braku kontroli, sprawstwa, zachwiała sytuacją ekonomiczną. Reakcje na wojnę były zróżnicowane - od wycofania, obsesyjnego poszukiwania informacji, po ogromny zryw pomocowy. Skala pomocy była ogromna – szacuje się, że dwu-, trzykrotnie przekroczyła całościową pomoc z roku 2021 (wyniosła od 5,5 mld do 9 mld zł) , zaangażowało się w nią od razu 80% społeczeństwa, a na stale 50% obywateli.

- Czy było to do przewidzenia? Przed wojna powiedzielibyśmy że tak. Nie było to jednak takie oczywiste – stwierdziła badaczka, która jako przeszkody w tym zrywie wymieniała ograniczenia ekonomicznie, ale także panującą wśród Polaków hierarchię wartości (akceptacja nacjonalizmu), niski poziom zaufania, religijność (z jednej strony predestynuje ona do zachowań prospołecznych, ale raczej wewnątrz grupy wyznawców).

Prof. Agnieszka Turska-Kawa, zauważyła, że pomaganie pomaga także pomagającemu. Pomoc pomogła również nam samym, jako społeczeństwu, które potrzebowało pozytywnych emocji, uwspólnotowienia, poczucia sprawczości. W sytuacji wojny, gdy patrzymy na krzywdę, niwelowane są dotychczasowe negatywne emocje.

Badaczka z UŚ zwróciła uwagę także na drugi rodzaj reakcji na wojnę – szerzenie się teorii spiskowych. Było to przedłużenie sytuacji, która ciągnęło się od czasy wybuchu pandemii. Ogromne zasięgi w mediach społecznościowych osiągnęły konta, które wcześniej propagowały treści antyszczepionkowe  i negujące pandemię. Ich sukces poległ na podtrzymywaniu schematycznego stylu myślenia, wykluczaniu dyskusji, przez co tworzyły wrażenie jednomyślności. Część społeczeństwa jest skłonna do akceptacji tego typu komunikatów – w Polsce od dawna obserwowany jest bowiem ekstremizm polityczny, cynizm, anomia społeczna. Sprzyja temu także niskie wykształcenie, narcyzm, etnocentryzm, niska wiedza o polityce.

Prof. Ewa Marciniak skierowała uwagę dyskutantów na to, w jaki sposób konflikt przeradza się w przemoc. Powtórzyła za prof. Drwięgą, że przemoc jest relacyjna. Zauważyła, że istnieją dwa bieguny relacji – konsens i konflikt, który jest zjawiskiem naturalnym.

Konflikt jest różnie rozumiany. Słownikowa definicja to zderzenie racji. To jak sami rozumiemy konflikt zależy od naszej orientacji poznawczej. Może być to pseudokonflikt, zachodzący kiedy nie jest ustalony przedmiot sporu.

Co to znaczy, że jest konflikt i na czym on polega? Prof. Marciniak wskazała na trzy sposoby podejścia – unikowe, integrujące i wrogie.

Kiedy nie umiemy monitorować konfliktu stosujemy strategię unieważniania, unikową. Zamiast obserwować konflikt, uznajemy że nie jest on ważny, wprowadzamy tematy abstrakcyjne, nie związane z konfliktem, uruchamiamy dywagacje semantyczne. Konflikt się toczy, a my toczymy dyskusje słownikowe.

Strategia integrująca, kiedy ustalamy, co jest przedmiotem konfliktu, wymaga kompetencji intelektualnych i emocjonalnych. Jest to trudne, bo trzeba zadać pytania nieoczywiste – dlaczego, z jakiego powodu?. Kiedy nie zadajemy ich z obawy przed odpowiedzią, stosujemy uniki.

Podejście wrogie, kiedy „dolewamy oliwy do ogania”, podsycamy konflikt przez unieważnianie własnej roli w konflikcie (ja idealny, ty - jedyny winny). Często pojawiają się wtedy domniemania i zakładanie złych intencji. Czarno-białe ujęcie konfliktu to krok do przemocy. Konflikt eskaluje w stronę przemocy.

Prof. Ewa Marciniak zastanawiała się, czy możliwe jest wytworzenie kultury konfliktu w oparciu o systemem podzielanych norm i wartości, rozwiązań prawnych i ustrojowych, które działałyby jako regulatory konfliktu, który ostatecznie nie prowadzi do przemocy.

Prof. Andrzej Gil przedstawił kwestie przemocy i wojny w ujęciu historycznym. Podkreślał, że obserwując rozwój cywilizacji, dostrzegamy dwa zasadnicze pojęcia – strach i przemoc.

W jego ocenie, choć, jest to smutna konstatacja, wojna jest zjawiskiem naturalnym, była jest i będzie. Stanowiła część życia ludzkiego od początku istnienie i nie była traktowana z zaskoczeniem przez naszych przodków. Jest to uniwersalne doświadczenie ludzkości.

Jak reaguje człowiek na niedogodność tego doświadczenia? Prof. Gil wskazał, że ludzkość tworzy alternatywy utopijne – wyobraża sobie wspaniałą przyszłość bez wojny w miejscu „za górami, za lasami”. Podkreślał też rolę strachu, zauważając jednocześnie, że zwoływane od XIX wieku kongresy pokojowe wypracowywały różne systemy gwarantowania bezpieczeństwa, natomiast żaden z nich nie przetrwał. W ocenie naukowca z KUL wojny są elementem politycznym i nie jesteśmy w stanie tworzyć żadnego systemu zabezpieczającego przed nimi.

Przemoc w stosunkach i prawie międzynarodowym była z kolei tematem wystąpienia prof. Anny Potyrały, która, tak jak przedmówca, zauważyła, że użycie siły przez stulecia traktowane było jako sytuacja naturalna. Hegel stwierdził nawet, że „wojny są stalową kąpielą narodów”, co znaczy, że stwarzają dla nich możliwość rozwoju. Takie podejście dominowało do połowy XIX wieku. Wtedy pojawiła się idea humanizacji wojen i konfliktów. Celem było zmniejszenie ludzkiego cierpienia. Pojawiły się wtedy uregulowania prawne i traktatowe, które jednakże nie miały na celu zanegowania prawa do prowadzenia wojen, które było nadal uznawane za święte. Potem starano się jedynie ograniczyć możliwości prowadzenia wojen. Pierwsza konwencja haska z 1899 roku wskazywała metody dyplomatyczne i sądowe na uniknie wojen, ale nie miała ich wyeliminować. Powstała po pierwszej wojnie światowej Liga Narodów nie miała w swoim statucie normy zakazującej prowadzącej wojny czy stosowania przemocy (dawała prawo do wypowiedzenia wojny po upływie 3 miesięcy od wyczerpania ścieżki sądowej).

Refleksja nadeszła dopiero po drugiej wojnie światowej refleksja. Wtedy dopiero zrodził się fundamentalny zakaz groźby użycia siły i jej stosowania. Ale te zasady stosują się tylko na poziomie między państwami. Co zatem z organizacjami, które nie są państwami, takimi jak np. grupy partyzanckie? – pytała prof. Potyrała.

Zakaż groźby i użycia siły nie eliminuje jednak prowadzenia konfliktu – istnieje prawo do samoobrony, poza tym  Rada Bezpieczeństwa ONZ może zdecydować o użyciu sankcji zbrojnych, wydając autoryzację do użycia siły po to, aby przywrócić . W ocenie prof. Potyrały RB ONZ jest instytucją motywowaną politycznie, broni zatem interesów natury politycznej. Dowodzi tego brak jej reakcji na wojnę którą Rosja, jej członek, prowadzi przeciwko Ukrainie.

Zobacz galerię zdjęć
Polecamy również
Tomasz Malarz Krakowskim Mistrzem Ortografii 2024

Tomasz Malarz Krakowskim Mistrzem Ortografii 2024

Projekty realizowane przez laureatów grantów ERC inspirują do działania cały UJ

Projekty realizowane przez laureatów grantów ERC inspirują do działania cały UJ

Upamiętnienie 79. rocznicy wyzwolenia obozu <span lang='de'>Auschwitz-Birkenau</span>

Upamiętnienie 79. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau

Podsumowanie Światowego Kongresu Kopernikańskiego

Podsumowanie Światowego Kongresu Kopernikańskiego

Widok zawartości stron Widok zawartości stron