Po raz dziewiąty studenci dziennikarstwa z całego kraju przyznali nagrody MediaTory. Laureatów poznaliśmy w sobotę 28 listopada br. podczas uroczystej gali w Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Władze najstarszej polskiej uczelni reprezentowali prof. Andrzej Mania, prorektor UJ ds. dydaktyki oraz prof. Maria-Jolanta Flis, prorektor ds. rozwoju.
MediaTory to plebiscyt, w którym od 2007 roku studenci dziennikarstwa z całej Polski wskazują i nagradzają najważniejsze i najbardziej wartościowe, ich zdaniem, zjawiska w polskich mediach. W tym roku do głosowania uprawnionych było ponad 10 tys. studentów z 21 uczelni. Organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie MediaTory i Koło Naukowe Studentów Dziennikarstwa UJ.
Jako pierwszy nagrodę w kategorii NawigatorTOR odebrał Grzegorz Sroczyński z Gazety Wyborczej. Studenci docenili go za artykuły wywołujące gorące dyskusje w społeczeństwie i wywierające istotny wpływ na opinię czytelników. Za pisanie o podejmowanym temacie wprost, bez owijania w bawełnę. Za to, że od lat odważnie i w sposób dynamiczny podejmuje trudną tematykę dotyczącą polityki. Za charakterystyczny styl dziennikarski - bezpośredni i w odpowiednich chwilach mocno ironiczny. W kategorii TORpeda statuetkę otrzymał Rafał Stańczyk z TVP Info. Autor reportażu „Polscy ratownicy w Nepalu" wytrwale towarzyszył polskim ratownikom i jako pierwszy zrealizował materiał pokazujący ich dramatyczne chwile podczas ewakuacji z grożącego zawaleniem rumowiska.
W kategorii DetonaTOR triumfował Tomasz Patora. Dziennikarza TVN nagrodzono za rzetelnie i wytrwale prowadzone śledztwo dziennikarskie, które ujawniło skandal w bytomskim krematorium, w którym bezczeszczono ludzkie zwłoki. Za materiał, który odbił się szerokim echem nie tylko w świecie mediów, ale także wywołał dyskusję o praktykach panujących w zakładach pogrzebowych. AkumulaTORem 2015 zostali Kamil Baleja i Katarzyna Wilk z RMF FM. Studenci przyznali im tę nagrodę za sprawianie, że druga połowa dnia zawsze jest tą lepszą. Za świeżość, charyzmatyczne poczucie humoru i rozbawianie słuchaczy do łez. Za merytoryczne przygotowanie do każdej audycji oraz udowadnianie, że młodzi dziennikarze potrafią przekazywać istotne wiadomości, a przy tym ładować pozytywną energią.
Za porywający cykl wywiadów o kobietach, których spokojna codzienność została zmącona przez śmierć, aresztowania, bądź porwania najbliższych im mężczyzn w kategorii ObserwaTOR nagrodzono Ewę Ornacką i Piotra Pytlakowskiego. Statuetka ProwokaTORa powędrowała do Piotra Ibrahima Kalwasa z Gazety Wyborczej w uznaniu za pokazanie dwóch twarzy islamskiej tradycji: brutalnych praktyk podczas Święta Ofiarowania w Aleksandrii oraz wierzących muzułmanów, którzy przeciwstawiają się ich bezwzględności. Za fakt, że samemu będąc muzułmaninem podjął się poruszenia tematów, o których wciąż wiemy niewiele. Za realizm opisu wydarzeń oraz zestawienie kontrastujących opinii, w celu głębszego przedstawienia tematu.
Za najlepszego InicjaTORa uznano Dorotę Wellman. Studenci nagrodzili ją za felietony w Gazecie Wyborczej, w których przełamuje swój rozrywkowy wizerunek telewizyjny. Za udowodnienie, że osoba ściśle powiązana ze światem show-biznesu może (i powinna) poruszać tematy poważne. Za dające do myślenia artykuły, wyróżniające się bezkompromisowym stylem i właściwą dozą ironii. Za warte oklasków wyjście z telewizyjnego światka i tym samym pokazanie, że pracując w nim, nie trzeba decydować się na jednowymiarowość. W kategorii ReformaTOR zwyciężyli Martyna Wojciechowska i Marek Kłosowicz. Dziennikarze zostali docenieni za nagłośnienie sprawy Kabuli - afrykańskiej albinoski, która chce zostać prawniczką. Za poruszający dokument, dzięki któremu widzowie sfinansowali jej wymarzone studia. Za nagłośnienie tragicznej sytuacji albinosów w Tanzanii, którzy są tam celem polowań. Za uświadomienie, że w XXI wieku istnieją państwa, w których nie szanuje się życia ludzkiego.
Galę zwieńczyło wręczenie statuetki w najważniejszej kategorii AuTORytet. W tym roku, decyzją studentów dziennikarstwa z całej Polski, główna nagroda trafiła do Adama Michnika. Publicysta, eseista, pisarz, historyk i działacz polityczny, od 1989 roku redaktor naczelny „Gazety Wyborczej" otrzymał to wyróżnienie za całokształt pracy w zawodzie. Jak przyznał, nagroda jest dla niego tyleż wzruszająca, co zaskakująca.
- Ta nagroda jest dla mnie tym ważniejsza, że pochodzi od młodych ludzi. Myślę, że w tym historycznym momencie dla naszego kraju ma wyjątkowy ciężar gatunkowy. Jestem laureatem wielu nagród krajowych i zagranicznych, ale ta jest rzeczywiście szczególna. Młodzi ludzie dają zespołowi Gazety Wyborczej sygnał, że to co robimy ma sens. Te cnoty, które staramy się upowszechniać, godne są tych nominacji - powiedział Adam Michnik.
Laureat zdradził również sekret sukcesu wydawanej od 26 lat gazety, której jest redaktorem. Kryje się za tym obrona wolności i prawdy oraz autentyczność. Podkreślił, że często jest o to pytany w Kijowie, Moskwie, Pradze czy Budapeszcie, bo tam takiego dziennika nie ma.
- W porę zorientowaliśmy się, że demokracji potrzebny jest taki dziennik. Nie chcieliśmy być miejscem do zarabiania pieniędzy. Większość redaktorów tworzących gazetę to byli ludzie podziemia. Naszym doświadczeniem było więzienie, konspiracja i ukrywanie się. Wolna Polska była dla nas zwieńczeniem marzeń – podkreślał Adam Michnik.
W poprzednich edycjach AuTORytetami zostali: Kamil Durczok, Bogdan Rymanowski, Hanna Krall, Wojciech Mann, Monika Olejnik, Marek Niedźwiedzki, ks. Adam Boniecki, a w ubiegłym roku Wojciech Jagielski. Oddając głos w tej kategorii, studenci mogą wskazać dowolnego dziennikarza, którego uważają za swój dziennikarski autorytet.