Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Wiadomości

Nawigacja okruszkowa Nawigacja okruszkowa

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Prof. Pyrć: Puszczenie pandemii na żywioł nie skończy się dobrze

Prof. Pyrć: Puszczenie pandemii na żywioł nie skończy się dobrze

Ministerstwo Zdrowia w raportach epidemiologicznych poinformowało, że w ubiegłym tygodniu wykrytych zostało niemal 160 tys. nowych zakażeń koronawirusem. Zmarło kolejnych 2213 osób. O walce z pandemią zarówno w Polsce, jak i w krajach Europy Zachodniej rozmawiamy z prof. Krzysztofem Pyrciem z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.


Łukasz Wspaniały: Który zachodnioeuropejski kraj najskuteczniej teraz walczy z pandemią?

Prof. Krzysztof Pyrć: Tak naprawdę dowiemy się o tym, kiedy skończy się pandemia. Kraje zachodniej Europy na pewno radzą sobie całkiem dobrze, powiązując szczepienia i paszporty covidowe z wykorzystaniem zasad popularnie nazywanych DDM, które pozwalają na ograniczenie transmisji wirusa. Chociaż fala jesienna pojawia się również w tych krajach, tragiczne efekty pandemii są jednak coraz mniejsze. W stosunku do liczby zakażeń jest znacznie mniej hospitalizacji i zgonów. Kraje, które mądrze korzystają z dostępnych narzędzi, radzą sobie lepiej, a zaprzeczanie rzeczywistości nie sprawdza się na dłuższą metę.

Jak na tym tle wypada Polska?

Ciężko jednoznacznie stwierdzić, ile mamy przypadków, ze względu na przyjętą strategię testowania. Niestety mamy dużo zgonów i powiem szczerze, że w tym kontekście wypadamy kiepsko. Miejmy nadzieję, że jakieś działania zostaną jednak podjęte. W żadnym kraju puszczenie pandemii na tym etapie na żywioł nie skończyło się dobrze.

Niektórzy eksperci wskazują, że w starciu z obecną falą przyjęliśmy scenariusz szwedzki.

Scenariusz szwedzki to kompletnie coś innego. Szwedzi, kiedy zobaczyli efekty swoich działań, szybko wycofali się z puszczenia pandemii na żywioł. Jednak zamiast twardych rozporządzeń był dialog ze społeczeństwem. W efekcie społeczeństwo stosowało się do rekomendacji. Nie zapominajmy również, że poziom zaszczepienia w Szwecji jest znacznie wyższy niż w Polsce. To, co my obecnie robimy, bardziej przypomina scenariusz niektórych krajów wschodnich czy z Ameryki Południowej.

Gdyby miał pan przygotować Ministerstwu Zdrowia rekomendacje, jakie byłyby to propozycje?

Stosunkowo proste. Po pierwsze egzekwowanie zasad dotyczących utrzymania dystansu, noszenia maseczek, jak również wietrzenia pomieszczeń, szczególnie w szkołach. Po drugie jasne wytyczne, aby np. dyrektorzy szkół wiedzieli, jak postępować. Po trzecie, uruchomienie systemu monitorowania stanu pandemii, podobnie jak bada się nastroje wyborcze. Długo można by jeszcze wymieniać. Warto byłoby zacząć korzystać z dostępnych narzędzi, jakimi są paszporty covidowe. Cały świat już posługuje się nimi. Głównym działaniem bezpośrednim jest oczywiście zmniejszenie zachorowalności. Jak widzimy w takich krajach, jak Francja czy Włochy, paszporty motywują również do szczepień. Tam po wprowadzeniu tych certyfikatów popularność szczepień znacznie wzrosła.

Z dnia na dzień w szpitalach przybywa łóżek covidowych. One nie spadają z nieba, tylko są zabierane ciężko chorym z innych powodów.

Łóżka są łóżkami, ale jeszcze trzeba mieć lekarzy. Jeżeli są oni oddelegowani do łóżek covidowych, to nie ma ich przy innych. Co więcej, łóżko nie ratuje życia - im więcej jest zajętych, tym więcej ludzi umrze. Można mieć nadzieję, że pomogą nam leki, dzięki którym uda się znacząco zmniejszyć liczbę zgonów. Molnupiravir jest blisko akceptacji przez Europejską Agencję Leków. Pamiętajmy jednak, że efektywność tych leków nie jest 100-procentwa. Z badań klinicznych wynika, że jest ona na poziomie 30 procent, chociaż w początkowej analizie wydawała się nieco wyższa.

Czy Polacy będą względem leków na COVID-19 równie nieufni jak wobec szczepionek?

Jest to wielce prawdopodobne, ale jeśli ktoś nie chce być leczony, to już jest jego sprawa osobista. Pamiętajmy jednak, że leki nie powstrzymają pandemii. Brak szczepień, szalejąca pandemia kończy się powstawaniem nowych, groźnych wariantów. Leki są wyłącznie dodatkiem do szczepionek.

Dochodzimy już do szczytu czwartej fali?

Na razie cały czas mamy wzrosty. W kilku wschodnich województwach, w których ludzie zaczęli chorować najwcześniej, ta dynamika zmienia się i wskaźnik R zaczyna spadać. Niestety w pozostałych regionach nadal rośnie. Na pewno zbliżamy się do szczytu czwartej fali, ale pamiętajmy, że z dnia na dzień liczba nowych zakażeń nie spadnie do zera. Ta sytuacja będzie trwała, a obecnie zachorowania przełożą się na zgony z dwu-, trzytygodniowym opóźnieniem. Grudzień będzie bardzo nieprzyjemnym miesiącem. A zima jeszcze się nie zaczęła.

Czy brak restrykcji dla osób niezaszczepionych to triumf zorganizowanych ruchów antyszczepionkowych?

Trudno nazwać to jakimkolwiek triumfem. Jeżeli ktoś tak to postrzega, to chyba nie życzy naszemu krajowi zbyt dobrze.

Kolejni pacjenci, którzy zachorują na COVID-19, przyznają się do tego, że uzyskali certyfikat, nie poddając się szczepieniu. Jak oceniłby pan lekarzy, którzy niszczą dawki szczepionek i wydają fałszywe paszporty covidowe?

Oceniam ich jako przestępców, którzy powinni iść do więzienia i nie powinni nigdy wrócić do zawodu.

Ministerstwo Zdrowia rozesłało osobom w pełni zaszczepionym SMS-y, w których zachęca je do zapisania się na dawkę przypominającą. Czy w pierwszej kolejności nie powinno się skierować takiej kampanii do tych, którzy do tej pory nie przyjęli ani jednej dawki szczepionki?

Szczepienie pierwszą dawką powinno być w tym momencie absolutnym priorytetem. Wciąż mamy dużo niezaszczepionych osób z grup ryzyka. O te osoby należałoby powalczyć. Jednak warto też przypominać osobom, szczególnie z grup ryzyka, które szczepiły się w styczniu lub lutym, by doszczepiły się i zminimalizowały ryzyko ciężkiej choroby. Ta trzecia dawka jest ważna również dla młodszych, chociażby po to, aby na święta nie podarować wirusa swoim rodzinom.

Jak wyglądałby świat, gdyby do dziś nie wynaleziono szczepionek na koronawirusa?

To widać w kilku krajach, łącznie niestety z Polską. Szczepionka, której nie zastosujemy, nie spełni swojej roli. Widzimy, że w Polsce mamy śmiertelność niższą niż w poprzednich falach, ale jest ona nadal wysoka, jeżeli porównamy to z większością krajów Europy Zachodniej.

Polecamy również
Profesor Piotr Jedynak nowym rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego

Profesor Piotr Jedynak nowym rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego

Surowce naturalne w profilaktyce i terapii - nowe studia podyplomowe w UJ CM

Surowce naturalne w profilaktyce i terapii - nowe studia podyplomowe w UJ CM

UJ został wybrany jako instytucja zarządzająca grantem dla inicjatywy <span lang='en'>PAAR-net COST Action </span>

UJ został wybrany jako instytucja zarządzająca grantem dla inicjatywy PAAR-net COST Action

Koncert w kolegiacie akademickiej św. Anny

Koncert w kolegiacie akademickiej św. Anny

Widok zawartości stron Widok zawartości stron