23 marca br. Rada Naukowa Instytutu Historii UJ podjęła specjalną uchwałę, w której oświadcza, że „zamiar drastycznego ograniczenia edukacji historycznej w szkołach średnich (...) budził i budzi nadal nasz zdecydowany sprzeciw. Dawaliśmy temu wyraz kilkakrotnie, krytykując ministerialne rozporządzenia. Niestety, bezskutecznie".

Jest to reakcja na prowdzony od 19 marca w ko­ściele salezjanów w Krakowie przez opozycjonistów z okresu PRL oraz delegację studentów protest głodowy. Jego uczestnicy sprzeciwiają się planowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmianom w programie nauczania historii, które od września mają zacząć obowiązywać w liceach. Zgodnie ze zmienionymi  zasadami nauczania, uczniowie zaczną naukę historii od czasów współczesnych, by w drugiej klasie zdecydować, czy chcą uczyć się jej na poziomie rozszerzonym, czy też chodzić na lekcje "historia i społeczeństwo". W ich ramach będą przerabiać cztery z dziesięciu tematów zaproponowanych w podstawie programowej, np. "Kobieta i mężczyzna, rodzina", "Swojskość i obcość", "Język, komunikacja, media". Według protestujących to właśnie te lekcje utrwalą "niewiedzę o dziejach ojczystych, zabiją szacunek do państwa i świadomość patriotyczną". Z kolei minister edukacji Krystyna Szumilas zaapelowała do wszystkich środowisk o rzetelne zapoznanie się z proponowanymi zmianami. Szczegółowe informacje dotyczące konkretnych zagadnień znajdują się na stronach internetowych Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ośrodka Rozwoju Edukacji.