Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Wiadomości

Nawigacja okruszkowa Nawigacja okruszkowa

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

"Moja droga ze Wschodu do Polski" - spotkanie z profesorem Armenem Edigarianem

"Moja droga ze Wschodu do Polski" - spotkanie z profesorem Armenem Edigarianem

Spotkanie z prorektorem UJ ds. dydaktyki odbyło się 5 kwietnia w ramach cyklu popularyzatorskiego „Spotkania Wschodnie”, które zostało zorganizowane już po raz 99. przez Instytut Filologii Wschodniosłowiańskiej UJ (IFW UJ). Gospodarzem zebrania był dr hab. Aleksander Wawrzyńczak, zastępca dyrektora IFW UJ, a moderatorem - dr Bartosz Gołąbek z Katedry Kultury Słowian Wschodnich UJ.

„Skąd się tutaj wziąłeś?”

Miejsce spotkania - przed laty siedziba Wydziału Matematyki, Fizyki i Informatyki UJ przy ulicy Reymonta 4, wywołało u gościa spotkania wzruszenie. - Znam wszystkie miejsca w tym budynku, to miejsce jest dla mnie szczególne, tutaj uczestniczyłem w pierwszych swoich zajęciach na Uniwersytecie Jagiellońskim, tutaj na piątym piętrze mieścił się mój Instytut Matematyki - powiedział prof. Edigarian, były dziekan Wydziału Matematyki i Informatyki.

- Przyjechałem do Polski w 1989 roku. Przez pierwsze lata na korytarzach tego budynku wciąż musiałem odpowiadać na pytanie – „Skąd się tutaj wziąłeś?” i ciągle musiałem opowiadać swoją historię – mówił z uśmiechem prof. Edigarian.

- Studia matematyczne rozpocząłem w 1987 roku na Państwowym Uniwersytecie w Erywaniu. Był to czas, kiedy Związek Radziecki zaczynał się powoli otwierać na świat. Pierwszym tego sygnałem było nawiązanie współpracy międzynarodowej przez różne instytucje, czego wcześniej w ogóle nie było, nawet między państwami tzw. bloku wschodniego.

- W 1988 roku, jako jeden z najlepszych studentów na roku, otrzymałem ofertę wyjazdu do Polski, którą na początku odrzuciłem, ponieważ oznaczało to dla mnie konieczność dłuższego studiowania. Tymczasem ja planowałem studiować maksymalnie przez 3 lata, a potem od razu rozpocząć pracę naukową. Zatem studia w Polsce ten plan zdecydowanie wydłużały. Ostatecznie do wyjazdu przekonała mnie moja matka.

- W wakacje 1989 roku przyjechałem do Polski wraz z 60-osobową grupą studentów z różnych republik radzieckich. Pierwszym wrażeniem, kiedy dotarłem do Warszawy, było poczucie ogromnej bariery językowej. Później znalazłem się w Kielcach na Politechnice Świętokrzyskiej, gdzie przez 3 tygodnie uczestniczyliśmy w kursie języka polskiego. Wtedy też podejmowane były decyzje, na której polskiej uczelni poszczególne osoby będą studiować. Wedle planów mieliśmy studiować na uczelniach partnerskich naszych macierzystych uniwersytetów. Uniwersytet w Erywaniu współpracował z UMCS w Lublinie. Sam nie wiedziałem, gdzie chcę studiować, a  gdy przyszła moja kolej, by podać nazwę polskiej uczelni, ktoś z sali krzyknął - „Uniwersytet Jagielloński” i tak to zostało zapisane na skierowaniu. Przyjechałem do Krakowa, gdzie okazało się, że nikt nie miał pojęcia o moim przyjeździe, nie było tutaj moich dokumentów, nie miałem przydzielonego ani akademika, ani stypendium, zupełnie nic. Miałem tylko adres: Reymonta 4. Przyjechałem tutaj, poszedłem na 5. piętro do dyrektora Instytutu Matematyki. Okazało się, że instytut współpracuje z Uniwersytetem w Erywaniu, ale tylko na zasadzie wakacyjnej wymiany studenckiej. Z Armenii wrócił wtedy właśnie dr Józef Piórek, z którym poszedłem do pani dziekan. Zgodziła się na to, żebym rozpoczął studia, a moje dokumenty miały dotrzeć później.

Życie w Polsce

- Pierwsze moje zajęcia to były ćwiczenia z analizy matematycznej. Trzeba było rozwiązać zadanie. Wiedziałem jak to zrobić. Przy tablicy nie powiedziałem ani jednego słowa, tylko pisałem. Prowadzący, późniejszy prorektor UJ prof. Piotr Tworzewski, tłumaczył następnie studentom, w jaki sposób przeprowadziłem obliczenia - wspominał prof. Edigarian.

Armen Edigarian ukończył 5. rok studiów z wyróżnieniem. W tym czasie w ramach stażu prowadził zajęcia z matematyki dla studentów Wydziału Chemii UJ. Jego sytuacja materialna pogorszyła się po ukończeniu studiów - pobierał jedynie skromną pensję młodego pracownika UJ, skończyły się wypłaty stypendiów, w tym tego, które zapewniały władze ZSRR. Z pomocą przyszedł ówczesny rektor UJ prof. Andrzej Pelczar, który przyznał mu stypendium rektorskie. Pół roku później młody naukowiec otrzymał stypendium rządu RP. W 1995 roku Armen Edigarian uzyskał tytuł doktora, następnie wyjechał na stypendium do Francji.

Problemem, który utrudniał życie w Polsce, był brak polskiego obywatelstwa. Po upadku ZSRR Armen Edigarian był obywatelem nieistniejącego państwa. Jego radziecki paszport stracił ważność w 1997 roku, dzięki staraniom prof. Franciszka Ziejki, otrzymał kartę stałego pobytu, jednak pomimo starań, dwukrotnie odmówiono mu nadania polskiego obywatelstwa.

- Koledzy żartowali, że zamiast matematykiem trzeba było zostać piłkarzem, bo nigeryjski zawodnik Emmanuel Olisadebe otrzymał w 2000 roku polskie obywatelstwo bardzo szybko i bez żadnych kłopotów - śmieje się prof. Edigarian.

Obywatelstwo ostatecznie otrzymał w 2004 roku, jak wyznaje na skutek bezpośredniej interwencji rektora UJ prof. Franciszka Ziejki w pałacu prezydenckim.

 - Zawsze miałem w sobie zacięcie działacza. Najpierw byłem przewodniczącym Koła Matematyków, potem działałem we władzach Rady Wydziałowej, Stowarzyszeniu Studentów UJ. Mając 35 lat startowałem w wyborach na dyrektora Instytutu Matematyki. Przegrałem je i dzisiaj uważam, iż bardzo dobrze, że tak się stało. Dyrektorem zostałem 3 lata później w 2008 roku po powrocie ze stypendium Fulbrighta na Indiana University w USA - opowiadał prof. Edigarian.

Prof. Edigarian wspominał przeprowadzkę Wydziału Matematyki i Informatyki UJ na kampus na Ruczaju, kłopoty finansowe jednostki w 2011 roku, objęcie w tym samym roku przez niego funkcji dziekana i w końcu wybór na prorektora UJ ds. dydaktyki w 2016 roku.

Zmieniałem się wraz z Polską

- W Polsce jestem już od 28 lat, większość czasu spędziłem tutaj na tzw. „wariackich papierach”. Ale udało mi się przetrwać. Zawdzięczam to pomocy wielu osób, ale głównie życzliwości profesorów Andrzeja Pelczara, Franciszka Ziejki i Karola Musioła. Nie żałuję decyzji o przyjeździe do Polski, ale to zdecydowanie był trudny krok. Mój wyjazd z Armenii był szokiem, ale też i szkołą życia - mówi prof. Edigarian.

Pytany o kwestie przynależności kulturowej, funkcjonowania w odmiennej od ormiańskiej przestrzeni językowej i etnicznej, prof. Armen Edigarian odpowiada:

- Urodziłem się w ormiańskiej diasporze w Kirowabadzie. W dzieciństwie mówiłem jednym z wielu dialektów ormiańskich. Nie był to język literacki. Naukę języka rosyjskiego rozpocząłem dopiero w wieku 6 lat. Do 7. klasy szkoły podstawowej uczyłem się po rosyjsku i chyba dlatego, jeśli chodzi o klasykę, to najlepiej znam literaturę rosyjską. Języki przyswajam dość szybko poprzez kontakt z ludźmi, dlatego często powielam ich błędy.

- Od 1989 roku mieszkam w Polsce i zmieniam się wraz z nią. Mentalność Polaków od tego czasu przeobraziła się całkowicie. Ukształtowałem się i wkroczyłem w dorosłość w Polsce. Obecnie bliższe mi są polskie realia, znam polskie uwarunkowania, kontekst, poczucie humoru. Ostatni raz byłem w Armenii w 1998 roku i ku swojemu zaskoczeniu poczułem wtedy dzielącą mnie dużą barierę mentalną. Wielokrotnie otrzymywałem oferty pracy poza Krakowem, np. w 1999 roku, kiedy jako stypendystę Fundacji na rzecz Nauki Polskiej do Warszawy chcieli mnie ściągnąć tzw. headhunterzy. Odmówiłem, bo nigdy nie chciałem opuszczać Krakowa. Oczywiście nie jestem Polakiem, ale Polska jest mi bardzo bliska, szczególnie Kraków i Uniwersytet Jagielloński.

Zobacz galerię zdjęć
Polecamy również
Tomasz Malarz Krakowskim Mistrzem Ortografii 2024

Tomasz Malarz Krakowskim Mistrzem Ortografii 2024

Projekty realizowane przez laureatów grantów ERC inspirują do działania cały UJ

Projekty realizowane przez laureatów grantów ERC inspirują do działania cały UJ

Upamiętnienie 79. rocznicy wyzwolenia obozu <span lang='de'>Auschwitz-Birkenau</span>

Upamiętnienie 79. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau

Podsumowanie Światowego Kongresu Kopernikańskiego

Podsumowanie Światowego Kongresu Kopernikańskiego

Widok zawartości stron Widok zawartości stron