Studentka z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego udowodniła, że w Europie wśród studentek nie ma sobie równych. Podczas rozegranych we włoskiej Val di Zoldo Akademickich Mistrzostw Europy w sportach zimowych zdobyła złoty medal w slalomie kobiet, a w slalomie gigancie zajęła drugie miejsce.
Choć narciarka z UJ nie była do końca zadowolona ze swojego pierwszego slalomowego przejazdu, to potem zawody poszły już po jej myśli.
- W drugim przejeździe wszystko złożyło mi się idealnie i czułam się bardzo dobrze, a mój wynik tylko to potwierdził. Czuję się niesamowicie wzruszona i szczęśliwa. Uważam to za jeden ze swoich największych sukcesów. Przed startem starałam się nie myśleć o wyniku, ale zawsze celem jest zwycięstwo. Kiedy dowiedziałam się, że będę miała już medal, byłam przeszczęśliwa, ale nie spodziewałam się, że stanę na najwyższym stopniu podium – mówi uradowana Maja Chyla.
W ostatni dzień zawodów zawodniczka z UJ ponownie zaprezentowała się świetnie. Tym razem w slalomie gigancie kobiet wywalczyła kolejny, tym razem srebrny krążek, a uległa jedynie Annie Rech z Uniwersytetu w Udine.
Trzeba podkreślić, że złoty medal Mai Chyli był pierwszym, historycznym krążkiem rozdanym podczas Akademickich Mistrzostw Europy w sportach zimowych, które zorganizowano po raz pierwszy w historii. Na miejsce zawodów wybrano wyjątkową lokalizację - położoną w sercu włoskich Dolomitów dolinę Val di Zoldo.